Wyr≤┐nienie
Tomasz Kompa / Wroc│aw



Koj▒ce morze. Je╢li nie drΩczy sztormem to lubiΩ ws│uchiwaµ siΩ w nie w czasie wachty za ko│em sterowym. Rzut okiem na kompas, ci▒g│e dogl▒danie pracy ┐agli.
I wypatrywanie ship≤w. Trzeba uwa┐aµ na shipy.
Bez s│≤w. Nie wiΩcej ponad te, kt≤re chc▒ byµ powiedziane. S│owa nie garn▒ siΩ - przecie┐ wywiewane za burtΩ nieuchronnie przepadn▒ we wszechw│adnym kr≤lestwie szumu. Kierunek okre╢la jaki╢ odleg│y prze╢wit na niebie. Zza chmur przebija s│o±ce. CichnΩ. Przesi▒kam szmerami.